czwartek, 7 lutego 2013
22-lecie błogosławionych Objawień w Jacareí
Wiadomość Najświętszej Maryi Panny Królowej i Posłańcyni Pokoju
(MARCOS): Niech zawsze będzie chwalony Jezus, Maria i Józef! (pauza) Moja ukochana Pani, kim są ci dwaj piękni Święci obok Ciebie? (pauza) O jak wspaniałe! (pauza) Tak. Tak.
"-Moje ukochane dzieci, dziś, kiedy obchodzicie 22-lecie Moich Objawień tutaj w Jacareí, do mojego małego syna MARCOS, przychodzę ponownie, aby błogosławić was i dać Wam Mój Pokój.
Pokój! Pokój! Pokój! To Wiadomość, którą przyszłam z Nieba przynieść światowi od 1991 roku, kiedy moi biedni dzieci byli na wojnie. Ale pokoju, świata nigdy nie będzie, dopóki każdy z was nie wyrzeknie się swoich grzechów i otworzy swoje serce miłości Pana, jedynemu źródłu Pokoju, jedynej drodze do osiągnięcia i utrzymania Pokoju. Dlatego tu przychodzę jako Ambasador Pokoju, aby wezwać wszystkich moich dzieci do prawdziwego pokoju serca, który można znaleźć tylko przez głębokie spotkanie z Bogiem, żeby On mógł przekształcić was w Jego Posłańców Pokoju, tak by ten świat również stał się Ziemią Pokoju.
Niech pozwolicie sobie przemienić miłością Bożą, która używała tak wielkiej Miłosierdzia wobec was tutaj, wołając was ze wszystkich stron, wołając was, kiedy jeszcze grzeszyliście, aby poznać wielką miłość, jaką wszyscy my tu w Niebie czujemy do was. Aby wasze życie było całkowicie przemienione łaską Ducha Świętego i stało się prawdziwymi latarniami, które prowadzą wszystkich tych, którzy są we mroku, do Pana, który jest Bogiem waszego zbawienia i pokoju.
Niech pozwolicie sobie przemienić miłością Bożą, pozwalając tej boskiej Miłości wstąpić do was, być w was i zmienić, przekształcić całe wasze życie. Formujcie swoje myśli i wolę z boską myślą i wolą, żeby Bóg mógł w waszym życiu robić wszystko, co chce, brać wszystko, co chce, i również sadzić wszystko, co jest jego boskim błogosławieństwem. Aby wasze dusze były naprawdę piękną plantacją, gdzie owoce świętości, dobroci, czystości i miłości rosną coraz liczniej każdego dnia.
Bądźcie Posłańcami mojego pokoju dla tego świata, przynosząc Moje Wiadomości Pokoju całej ludzkości, szczególnie tym moim dzieciom, którzy jeszcze nie znają Mnie i cierpią na świecie bez pocieszenia Mojej Miłości, giną na świecie pełnym grzechu, zła i nienawiści bez szansy poznać lepsze życie ze Mną, żeby dla wszystkich nich przyszło miłość mojego Macierzystego Serca, które chce uratować każdego, chce pomóc każdemu.
Być moimi gołębicami pokoju, przenoszącymi moje wiadomości do wszystkich zakątków świata, szczególnie tam, gdzie najbardziej potrzebują Mnie moi dzieci, gdzie moi dzieci są zgubieni w grzechu, zbloczeni młodzież i tak wielu moich dzieci ginących pod niewolnictwem Szatana, bo nie ma nikogo, kto by cię oświetlił światłem mojego łaskami, które mogą uwolnić każdego.
Bądź Gołębią Pokoju dla wszystkich serc, tak długo jak znajdziecie Moje Słowo, które uzdrawia, które wyzwala, które ratuje, które daje siły i ponad wszystko czyni świętymi wszystkich tych, którzy słuchają go z prawdziwej miłości.
Ja, wasza Matka, jestem bardzo szczęśliwa z wami, bo tu przez te lata służyłem Mi, kochaliście Mnie, naprawdę kocha mój mały syn Marcos, moi niewolnicy miłości i wszyscy ci, którzy posłuszni mojemu Przemówieniu, wyruszyli modlić się i szukać swojej własnej świętości tak jak od początku tu poprosiłam. Moje Serce jeszcze będzie czynić wielkie cuda na wszystkich tych, którzy słuchają mnie i są Mojimi własnymi.
Wszystkim wam i szczególnie tobie Marcosie, który tym WIDEEM zrobiłeś mojej OBJAWIENIA w CASANOVA STAFFORA, zabrałeś od Mnie bolesny miecz, który był zakopany w Moim Sercu tak jak niedawno ci powiedziałam. Tobie, kto dał Mi dzisiaj chwałę i honor, nieznaną dotąd chwałę; tobie w tej chwili ogromnie błogosławię CASANOVA STAFFORA, MEDJUGORJE i JACAREÍ. Pokój, moj ukochany synu. Pokój wszystkim waszym Moim ukochanym dzieciom".
WIADOMOŚĆ OD ŚWIĘTEGO ANTÔNIO DE LISBOA I PÁDUA
"Kochani bracia moi, JA, ANTONIO DE LISBOA, ANTONIO DE PÁDUA, przychodzę dzisiaj z MATKĄ BOŻĄ i ESTANISLAUEM, aby błogosławić was i dać wam Pokój.
Następujcie bez opóźnienia! Następujcie szybko, bo czas jest krótki, kończy się wkrótce a Pan staje się coraz bardziej niecierpliwy z tak wielu grzechów, które świat popełnia bez jakiegokolwiek skruchy, bez kropli bólu za to, że go uraził i przyczynił się do triumfu złego na ziemi. Ludzie stają się coraz gorszy, nieczuli, zimni, bezduszni i okrutni, nie mają żadnej litości ani miłości, więc Pan wkrótce podniesie swój miecz a bieda narodowi, przez który ten miecz przejdzie.
JA, ANTONIO chcę waszej konwersji, wasze serca nie mogą dłużej pozostawać w grzechu tak jak robiliście do tej pory. Gdzie jest twoje serce, tam są też twoje oczy. Jeśli twoje oczy ciągle patrzą na grzech, na rzeczy światowe, na próżną miłość stworzeń i tego świata to dowodem jest to że tu jest twoje serce.
Musisz je odłączyć od wszystkich tych rzecz, musisz go skierować ku niebiańskim rzeczom które są naprawdę jedynymi potrzebnymi dla zbawienia waszych dusz. Ta potrzeba o której tak wiele mówił Jezus w Ewangelii i którą musimy pilnować aby nigdy jej nie stracić: to jest zbawienie waszych dusz! To miłość do Pana w doskonałym, czystym sposóbie, żebyście mogli być godni zobaczyć Go kiedyś w chwale Rajskiej!
Kochajcie Pana tak jak ja go kochałem, nie oszczędzając sił aby mu się podobać, służyć Mu, lepsze go poznawać i kochać przez wszystkich, żeby wasze życie było dzisiaj i zawsze wibrującym hymnem miłości do Pana a wszyscy którzy na was patrzą widzieli tam płomień prawdziwej miłości i też chcieli mieć ten płomień w swoich sercach.
Kochajcie Pana tak jak ja go kochałem, dając Mu całe swoje życie, całą swoją młodość, całe zdrowie, cały czas który jeszcze pozostaje na ziemi z wszystkimi swoimi naturalnymi darami i umiejętnościami, żeby w ten sposób służyąc Panu przyczynić się do wielkiego Planu Zbawienia ludzkości którego ma On w swoim boskim sercu. Jeśli opuszczacie świat tak jak ja go opuściłem i oddajecie się całkowicie Panu tak jak ja to z waszych serc będą płynęły rzeki żywej wody, którą dusze pragnące pokoju, prawdy i miłości napiją a tę miłość będzie spełniona nie ludzką miłością ale nadprzyrodzoną miłością i tak świat zostanie uleczony od swojej rany, od swojej choroby śmierci a grzech ustąpi przed łaską BOGA, która zwycięży w wszystkich sercach.
Uciekaj przed cnotliwością, uciekaj przed pychą, bo ona jest matką cnotliwości, pożądliwości i wszystkich innych wad. Bądź świętymi! Bądź wiernymi! Kochaj Pana tak jak ja go kochałam, dając mu swoje "tak" i potem nigdy nie patrząc w tył, ale raczej trzymając pług mocno i idąc z Nim orać tę ziemię i siewając dobre nasienie Jego Słowem i Jego Miłością we wszystkich sercach.
JA, ANTONIO, będę z wami! Nie martwcie się o to, co powiedzicie, co uczynicie, bo ja będę z wami i natchnę was, a wy powiecie właściwe słowa, które dotkną waszych serc, które spali je ogniem boskiej miłości, tak że Jego miłość zwycięży we wielu i wielu duszach, a Królestwo Boże ostatecznie przyjdzie na ziemię.
Teraz błogosławię was z miłością, szczególnie ciebie Marcos. Słyszałem twoje modlitwy przez wiele lat, wiem jak bardzo kochasz Mnie, jak bardzo kochasz Mnie, ja też cię bardzo kochać, kochać i błogosławić z całą moją miłością teraz".
WIADOMOŚĆ OD STANISŁAWA KOTKI
"-Marcos, JA, ESTANISLAU KOTSKA, sługus Pana, sługa Matki Bożej raduję się, że dzień ostatecznie nadeszedł, aby przyjść i dać ci moją pierwszą Wiadomość.
Jak dobrze wiesz z mojego dzieciństwa, praktykowałem ze wielką miłością święte działy, które tak bardzo podobały się Panu. A w moim krótkim życiu na ziemi kochałem Pana do tego stopnia, że na niebie wielu Aniołów zdumiewało się płomieniem miłości, który był w moim sercu. Ten sam płomień miłości dla Pana chcę dać go tobie, chcę z tobą nim podzielić Moje ukochane braci i siostry, dziś ponownie w imieniu Matki Bożej chcę każdemu z was dać ten płomień, bo już dla niektórych serc rozdałem go Tutaj i dzisiaj, teraz, chcę dać jak największej liczbie duszy, aby wszyscy mogli wyjść stąd paląc się tymi płomieniami miłości, by je rozpalić na całym świecie!
Rozpal płomień boskiej miłości w duszach, ten sam płomień, który był we Mnie, modląc się dużo, żyjąc zanurzonym w głębokiej intymności z Panem, uformowując swoje myśli i wolę do Jego, aby ty i Pan byli w ciągłej harmonii, w głębokim związku uczuć, myśli, pragnień i ducha. I tak od całej twojej osoby ma się promieniować jasne światło świętości, jasne światło miłości Ducha Świętego, łaska całej Trójcy, na cały świat, aby ten świat zanurzony w ciemności grzechu zmartwychwstał i ostatecznie stał się tym, czym zawsze chciał Bóg: Jego raj, Jego święte miejsce zamieszkania, gdzie może żyć w tobie, mieszkać w tobie, odpoczywać w tobie i cieszyć się tobą.
Zapalcie płomień boskiej miłości w waszych sercach, przynosząc każdemu słowo Pana, słowo Matki Bożej, Posłania, niosąc zarejestrowane modlitwy, które macie tutaj, a także te cudowne filmy, jakie robi Marcos: o ŻYCIU ŚWIĘTYCH, o OBJAWIENIACH MATKI BOŻEJ, które mogą uratować tak wielu milionów dusz.
Nie bądźcie tchórzami, bo tchórze nie wejdą do Królestwa Niebieskiego! Nie bójcie się mówić i dawać światu tych bogactw. Nie bądźcie leniwymi, bo leniwi nie odziedziczą Królestwa Niebieskiego. Pracujcie, bo czas pracy jest teraz, jesteście już pod koniec dnia, propitny czas na nawrócenie. Wkrótce nadejdzie noc Kary i biada tym, którzy staną przed Panem Mesjasza z pustymi rękami. Gorzej jeszcze dla wszystkich tych, którzy nie tylko nie uprawiali żniw, ale wręcz podpalili je swoimi grzechami, złymi przykładami, swym lenistwem i grzesznym życiem, bo tym Pan powiedzie: Idźcie przeklęci do wiecznego ognia! I poleci swoim aniołom wiązać ich i wrzucać do jeziora ognia na zawsze.
Zapalcie płomień boskiej miłości w sercach i duszach, szukając być takimi jak ja: bardzo czystymi, pełnymi dobroci, miłości, świętych pragnień do rzeczy niebiańskich, zawsze i wszędzie starając się manifestować BOGA myślą, słowem, przykładem i patrząc na każdego spotkanego.
Odsuńcie swoje serca od grzechu, od rzeczy światowych, od niewoli pustych rzeczach i stworzeniach tego świata i włożyć je do świętych rzeczy, rzeczy Bożych i tam będą też wasze oczy i im więcej zobaczycie piękno i wielkość Boga tym bardziej go kochać będziecie i tym większą chęcią pracować, cierpieć i ofiarowywać siebie jak ja zrobiłam.
Powód dla którego nie widzicie piękna Boga, miłościwość Jego miłości i ile jest dobrego i dobrze służyć Mu to dlatego że jesteście ślepi a jesteście ślepi bo wasze serce jest w grzechu który oslepia was. Jeśli odsuńcie swoje serca od tych złych rzeczy i umieścić je u Boga, wtedy wzrok waszych duszy otworzy się, poczujecie miłość Bożą w waszych sercach, poczujecie słodkość Jego, poczujecie jak słodkie jest pracować i służyć Panu a nic gorzkiego. Wasze dusze radować będą się radością, drżeć od szczęścia, cieszyć że wiesz ile Bóg was kocha i ile on kocha cały świat.
Zapal płomień boskiej miłości na całym świecie, uczyniając znanymi Marię Najświętszą, św. Józefa, Anioły i Świętych, bo w ten sposób poprowadzą wszystkie dusze do doskonałej znajomości Błogosławionej Trójcy, a wtedy cała ludzkość naprawdę stanie się Królestwem Pana i Ogrodem łaski, który mu przyniesie radość, pokój i zadowolenie. Tutaj w tym Miejscu, gdzie Niebo tak długo obdarzało cię nieskończonymi łaskami bez liczenia, my Święci mieszkamy dzień i noc, słuchając wszystkich modlitw, które są tu mówione, i przedstawiamy was wszyscy każdego dnia prosząc Pana o Miłosierdzie dla ciebie. Zjednoczcie się z Nami w modlitwie i życiu, starać się naśladować Nasze Cnoty, szukać takiego sposobu również aby nabyć zasługi, żeby My mogli was pomóc i skłonić Najwyższego do miłosierdzia dla ciebie.
Kochaj bardzo! Co ŚWIĘTE Serca poszukiwać tu to jest MIŁOŚĆ. Co JEZUS, MATKA BOŻA I JÓZEF, co Pan od ciebie chce to doskonała miłość. Są już zmęczeni tak dużo klopotania u drzwi ich serc szukając trochę prawdziwej miłości, bez mieszania interesów, bez mieszania samolubstwa, bez mieszania ludzkiej miłości, nadprzyrodzonej miłości i nie znajdują tej miłości w dusza.
Nie bądźcie tymi suchymi studniami, tymi opuszczonymi i pustynnymi sercami, gdzie nie znajdą one tej miłości, ale raczej stwórz tę miłość w swoim sercu, proś o nią w swoich modlitwach, a przede wszystkim staraj się ją kultywować walcząc ze swoimi wadami, z własną skazującą wolą, żeby doskonała i czysta miłość, którą możesz dać Świętym Sercom mogłaby rosnąć w waszych sercach: radość, chwała i doskonałe odpowiadanie.
JA, STANISŁAW, pomogę ci osiągnąć tę wielką świętość, do której dotarłem tak wcześnie w życiu. Obiecuję wziąć twoje ręce i poprowadzić cię pewnie ścieżką świętości. Daj mi dzisiaj swoje "tak", serce moje, a ja poruszę wszystko, zrobię wszystko dla ciebie.
W tej chwili błogosławię was wszystkich z miłością i szczególnie cię Marcosie, który przez tak wiele lat kochał Mnie i modlił się do Mnie z taką miłością, poświęca takie specjalne miejsce dla Mnie w swoim sercu, że nigdy nie zapomniałeś o Mn. Błogosławię ciebie obficie teraz ze wszystkimi błogosławieństwami Nieba".
(MARCOS): "-Do zobaczenia, moja miła. (pauza) Do widzenia za krótko, ukochany św. Antoni. (pauza) Do widzenia za krótko droga Matko Niebios".